Czy każda maska antysmogowa jest dobra?

Smog jest negatywnym bohaterem ostatnich lat. Ostrzegają przed nim praktycznie wszyscy – od naukowców, poprzez lekarzy, rodziców, aż po prasę kolorową. Czarny dym unoszący się nad miastami stał się wręcz mrożącym krew w żyłach straszakiem, takim jak w dawniejszych czasach czarna Wołga.

Tam gdzie pojawia się zagrożenia, tam też pojawia się okazja do zarobku. Wiedzą o tym firmy, zajmujące się dystrybucją masek antysmogowych. To o tyle intratna okazja do zarobku, iż konsumenci w większości nie mają pojęcia, czym powinny się charakteryzować skuteczne maski antysmogowe. Doszło wręcz do tego, że jedna z bulwarówek dołączała do jednego ze swych wydań maskę przeciwpyłową, wykorzystywaną w budownictwie, informując, iż jest to maska chroniąca przed smogiem.

Wielu ludzi daje się nabrać i kupuje w celu ochrony przed smogiem produkty, które do tego celu całkowicie się nie nadają. Dobrej jakości maska antysmogowa powinna bowiem być w stanie przechwycić z wdychanego powietrza najmniejsze nawet cząsteczki pyłu zawieszonego, którego unoszą się swobodnie w przestrzeni zanieczyszczonej smogiem.

Tymczasem zwykłe maski przeciwpyłowe nie są w stanie zatrzymać tych drobinek, dają więc ochronę jedynie połowiczną. Oczywiście lepsza taka ochrona, niż żadna, warto jednakże mieć świadomość, że to właśnie te najmniejsze drobinki stanowią największe zagrożenie dla ludzkiego organizmu, osadzają się bowiem głęboko w płucach, gdzie mogą doprowadzać do różnorakich chorób.